Spis treści
ZABURZENIA PSYCHICZNE I SAMOBÓJSTWA
Prowadzone głównie przez psychiatrów badania nad znaczeniem zaburzeń psychicznych w kształtowaniu wskaźników samobójstw wskazują na znaczny udział osób z zaburzeniami psychicznymi (w tym z psychozami) w populacji osób zabierającym sobie życie. Badania te spotykały się z ostrą i często uzasadnioną krytyką socjologów, którzy zarzucają, że zawierają uproszczone wnioski dowodzące, że samobójstwa są głównie uwarunkowane czynnikami psychopatologicznymi i pomijają jednocześnie społeczne i środowiskowe przyczyny o odebraniu sobie życia.. przyznając krytykom słuszność co do oceny interpretacji wyników, nie należy jednocześnie przechodzić do porządku dziennego nad ustaleniami, z których wynika, że od 1/3 do 1/2 ogółu osób dokonujących skutecznego zamachu samobójczego wykazuje cechy poważnych zaburzeń psychicznych (psychozy i uzależnienia od alkoholu) oraz, że samobójstwo jest przyczyną zgonu 10-15% chorych z rozpoznaniem depresji, wczesnej schizofrenii oraz uzależnienia od alkoholu. Szczególnym problemem są depresje. Stwierdzono, że przyczyną około 15-25 % zgonów osób, u których rozpoznano depresje typu endogennego, jest skuteczny zamach samobójczy.
Najbardziej rozpowszechnionym czynnikiem suicydogennym jest psychopatologia. Stosunkowo wąska grupa chorób psychicznych szczególnie predysponuje do myśli i zachowań samobójczych: choroby afektywne (depresja i psychoza maniakalno-depresyjna- (inne nazewnictwo depresja dwubiegunowa), schizofrenia, zaburzenia osobowości typu borderline i antyspołeczne), alkoholizm, narkomania-. Liczne badania przeprowadzone w Europie , w USA, Australii i Azji jednoznacznie wykazały obecność psychopatologii u większości samobójców. Z większości opracowań wynika, że u 90-95% osób, które pozbawiły się życia rozpoznano chorobę psychiczną.
Indywidualne czynniki ryzyka: zaburzenia psychiczne głównie chodzi o:
- ciężkie zaburzenia nastroju (50 % wszystkich samobójstw), szczególnie z wyraźnymi objawami wegetatywnymi i zawężeniem tematyki myślenia; ryzyko samobójstwa wynosi ok. 15%.
- alkoholizm (wskaźniki samobójstw są 50 razy większe niż w populacji zdrowych osób; 25% wszystkich samobójstw); najbardziej zagrożeni są mężczyźni z wieloletnim uzależnieniem od alkoholu, często po utracie oparcia w innych; ryzyko samobójstwa wynosi 34%; wskaźniki są znacznie wyższe przy współwystępowaniu depresji oraz braku oparcia społecznego; narkomania (10% osób ginie w wyniku samobójstw)
- schizofrenia, zwłaszcza przewlekła, z obniżeniem nastroju, urojeniami prześladowczymi, omamami, nakazującymi samobójstwo oraz przy braku oparcia społecznego; ryzyko samobójstwa przekracza 10%
- inne: psychozy organiczne, zaburzenia osobowości (osobowość z pogranicza, osobowość antysocjalna).
Wyniki badań przeprowadzonych w Anglii przez Clare Harris i Briana Barraclough, przedstawione poniżej na wykresie, w uproszczonej formie dają wyobrażenie o tym, które choroby psychiczne najbardziej zwiększają ryzyko samobójstwa.
RYZYKO POPEŁNIENIA SAMOBÓJSTWA
(wielokrotność odsetka szacowanego dla populacji ogólnej).
Naukowcy ci przeanalizowali wyniki pięćdziesięciu badań klinicznych i porównali liczbę samobójstw popełnionych przez osoby cierpiące na określoną chorobę psychiczną z liczbą zamachów samobójczych w populacji ogólnej.
Okazało się, że najważniejszym prognostykiem jest wcześniejsza próba samobójcza, zwiększająca ryzyko 38 razy w stosunku do przeciętnego. Groźne są również choroby afektywne i toksykomania : u osób dotkniętych depresją lub uzależnieniem lekowym (od środków usypiających, nasennych, przeciwlękowych) współczynnik ten wynosi 20, a u chorych na psychozę maniakalno- depresyjną- 15. mimo, że wskaźnik ten przewyższa ten dla alkoholu, alkohol jest odpowiedzialny za większą liczbę samobójstw, ponieważ znacznie więcej ludzi go używa. Ponadto uzależnienie od alkoholu często też współwystępuje z chorobami afektywnymi, alkohol też jest w wielu przypadkach spożywany w celu zwiększenia pewności śmiertelnego skutku. W wynikach tych chyba najbardziej uderza odkrycie, że nie porównywanie więcej zamachów samobójczych wiąże się z zaburzeniami psychicznymi niż z poważnymi chorobami somatycznymi takimi jak pląsawica Huntingtona, stwardnienie rozsiane, czy nowotwór. Fakt, że wymienione choroby często wiążące się z bólem, groźbą przedwczesnej śmierci, w tak niewielkim stopniu zwiększają ryzyko samobójstwa, może budzić zaskoczenie. A jednak w większości chorób nie psychiatrycznych nie towarzyszy zwiększony odsetek zamachów samobójczych. Chociaż choroby somatyczne często występują u suicydentów równie często cierpią na nie osoby, które nie odbierają sobie życia.
Wydaje się, ze uprawnione są dwa wnioski. Po pierwsze u prawie wszystkich samobójców z choroba somatyczną występuje także zaburzenie psychiczne. Po drugie większość chorób somatycznych, które znacząco zwiększają ryzyko samobójstwa: padaczka skroniowa, pląsawica Huntingtona, stwardnienie rozsiane, AIDS, nowotwór mózgu, czy gardła- ma swoje korzenie w mózgu i pozostałej części systemu nerwowego lub też wywołuje głębokie zmiany. Wszystkie wyżej wymieniony jednostki chorobowe mogą powodować gwałtowne wahania nastroju, a rzadziej demencję. Inne choroby np. kardiologiczne lub płucne mogą być bolesne, zagrażające życiu, ale nie zwiększają ryzyka samobójstwem. Zdecydowanie najwięcej samobójczych ofiar pochłaniają zaburzenia psychiatryczne. Największe zagrożenie związane jest z chorobami afektywnymi: depresją i psychoza maniakalno-depresyjną.
Zaburzenia afektywne, zwłaszcza w połączeniu z alkoholizmem i narkomanią, to najczęstsze choroby psychiczne związane z samobójstwem. Olbrzymi odsetek ludzi, którzy odbierają sobie życie, cierpi na jakąś formę depresji. Szacuje się, że 30-70% samobójców to ofiary chorób afektywnych.
Jeden komentarz
Czy można wyciągnąć z tego wniosek, ze osoby które popełniły samobójstwo na pewno cierpiały na zaburzenia psychiczne tylko może jeszcze nie zostały one zdiagnozowane? Czy osoby „normalne”, pozbawione zaburzeń psychicznych z całą pewnością nie popełnią samobójstwa?Dążę do pytania czy osoba która zgłaszała chęć popełnienie samobójstwa może w przyszłości zostać zdiagnozowana jako cierpiąca na zaburzenia?