Spis treści
Rozmowa kwalifikacyjna
JAK SIĘ NA NIEJ ZACHOWAĆ?
W Internecie pełno przykładowych pytań, sugerowanych odpowiedzi… ale czy to naprawdę jest potrzebne? Postawmy się w roli rekrutującego. Zadaje on pytania, na które przeważnie słyszy te same odpowiedzi, bo każdy kandydat czytał te same poradniki. „Jakie ma pan wady?” – „Gdy dostanę zlecenie, jestem w nie tak bardzo zaangażowany, że ciężko znaleźć mi chwilę wolnego czasu” – żałosne… Rozmowa kwalifikacyjna wcale nie musi być stresująca i niekiedy warto znać te „żałosne” odpowiedzi, ponieważ niektóre firmy mają szablony, w których przypisują punkty zależnie od właśnie schematycznej odpowiedzi kandydata).
A CO JEŚLI KANDYDAT ODPOWIE NIESTANDARDOWO?
„Zdaje sobie sprawę, że to pytanie słyszą wszyscy i każdy odpowiada na nie tak samo, bo czytał te same poradniki. Mógłbym powiedzieć o zaangażowaniu w zlecane mi projekty, co sprawia, iż trudno znaleźć mi chwilę wolnego czasu bądź też inną tego typu bzdurę, ale w jakim świetle taka odpowiedź mnie postawi? Złączy mnie jedynie z resztą kandydatów, którzy mają w domu Internet.”
Tutaj dla myślącego rekrutującego będzie taka osoba oczywiście lepszym kandydatem niż pozostali, ponieważ odpowie odważnie i indywidualnie, ale co, jeśli kandydat stara się o pracę w korporacji? Rekrutujący bardzo często ma listę pytań, które musi zadać i odpowiedzi punktować dodatnio lub ujemnie, co da mu efekt końcowy podsumowujący kandydata. Nasza odpowiedź wtedy wypadnie niekorzystnie, ponieważ w gruncie rzeczy nie odpowiedzieliśmy na pytanie, dlatego trzeba pamiętać do kogo startujemy. To pytanie z definicji jest bezsensowne i ma tylko na celu sprawdzić inteligencje kandydata, ale w obecnej erze Internetu sprawdza tylko, czy kandydat wchodził na strony o rozmowach kwalifikacyjnych…
CZY JEST JAKAŚ ZASADA NA ROZMOWACH?
Kadrowy czasem będzie próbował wpuścić nas w kolejną pułapkę i spoufalić się z nami, abyśmy odwdzięczyli mu się tym samym. Należy pamiętać, że to jest zwykła pułapka. Jak zostaniemy odebrani, jeśli będziemy bardzo negatywnie określać swojego poprzedniego pracodawcę? Jaką rekrutujący ma pewność, że tego samego nie zrobimy po odejściu z firmy, na stanowisko w której właśnie kandydujemy?
Jeśli miałbym podsumować należyte zachowanie na tego typu „gierki”, to główną zasadą powinno być zachowanie spokoju. Lepiej chwilkę pomyśleć i spokojnie odpowiedzieć, niż np. od razu po usłyszeniu „jakie ma pan wady?” krzyczeć – „nie mam wad!”. Jeśli masz inteligencje i zachowasz spokój – masz duże szanse. Jeśli oba warunki nie zostaną spełnione – na kwalifikacji będzie Ci znacznie trudniej…
Z badań przeprowadzonych w ostatnich latach wynika, że ponad 90% przekazu informacji ma aspekt niewerbalny. O emocjach drugiego człowieka dowiadujemy się poprzez jego gesty, mimikę, postawę, którą przyjmuję, ton głosu czy odległość, jaką utrzymuje w kontakcie z rozmówcą, czyli tak zwaną proksemikę.
Te wszystkie czynniki mogą znacząco wpłynąć na nasz wizerunek, na to jak jesteśmy odbierani przez innych. Świadomość znaczenia mowy ciała i umiejętność jej kontrolowania zwiększa szanse odniesienia sukcesu podczas rozmowy kwalifikacyjnej, w kontaktach z klientami czy w życiu osobistym. Pozytywny odbiór naszej osoby zależy od stopnia naturalności, spójności wypowiadanych słów i mowy ciała.
Potrzeba wielomiesięcznej praktyki, by opanować nieświadome reakcje, które mogą ujawnić nasze prawdziwe emocje, uczucia i tylko uwypuklić kłamstwo. Jeśli chcemy wykreować nasz wizerunek, warto zdać sobie sprawę, że nieustannie wysyłamy pewne sygnały. Możemy to obrócić na naszą korzyść. W kontaktach z innymi i podkreślaniu uczciwych zamiarów niezwykle ważna jest otwarta postawa ciała, kontakt wzrokowy, szczery uśmiech oraz indywidualne podejście do drugiego człowieka. Nadmierne gestykulowanie, spuszczanie wzroku, czy brak pewności siebie buduje poczucie dystansu i braku zainteresowania daną osobą. Taka postawa może być zrozumiana jako niechęć i sprawić, że rozmówca nie uwierzy w przedstawianą mu ofertę czy słowną deklarację. Należy unikać krzyżowania rąk, zasłaniania się dokumentami, bowiem to stwarza barierę między ludźmi. Poczucie, że „coś jest nie tak”.
By być odbieranym jako osoba pozytywnie nastawiona do świata, świadoma tego, co chce w życiu osiągnąć i prawdomówna, musimy zwrócić uwagę na wiele czynników. Jednym z nich jest odległość od drugiej osoby. Każdy z nas tworzy wokół siebie przestrzeń osobistą, a jej zakres zależy od miejsca wychowania, od nabytych na drodze enkulturacji przyzwyczajeń. Przekroczenie tej sfery może wywołać poczucie lęku, odebranie nas jako agresora, osoby stwarzającej zagrożenie. Da się to łatwo zauważyć po reakcji naszego rozmówcy – odchylona postawa ciała, zakłopotanie na twarzy, próba cofnięcia się.
W dużych miastach tolerancyjność względem zachowania odległości między ludźmi jest większa. Wynika to z większego zaludnienia miast, stałego stykania się z innymi w małej przestrzeni, na przykład w autobusie czy windzie. Aby wypaść pozytywnie na rozmowie klasyfikacyjnej należy unikać kłamstw, bowiem potencjalny pracodawca może je z łatwością odczytać. Pocieranie nosa, przyjmowanie postawy defensywnej wyrażanej za pomocą skrzyżowania rąk, błądzący wzrok, pocące się dłonie, czy pocieranie rąk – to wszystko może świadczyć o nadmiernym stresie i kłamstwie. Ale podczas rozmowy my także możemy dowiedzieć się czegoś o pracodawcy i w razie potrzeby zmienić taktykę. Jeśli osoba jest zaciekawiona, często przechyla głowę na bok, nieświadomie powtarza nasze gesty, kiwa głową czy kieruje stopę w naszym kierunku. Jeśli ocenia nas krytycznie może spuszczać wzrok, krzyżować nogi, podpierać głowę ręką przy jednoczesnym wysunięciu ku górze palca wskazującego i zakryciu ust.
Jednak to tylko część gestów, których nie można rozpatrywać w oderwaniu. Przede wszystkim trzeba skupić się na całych zespołach gestów, obserwować własne i cudze reakcje. Spostrzegawczość i opanowanie własnego ciała to klucz do sukcesu.
I oto stało się nieprawdopodobne – wezwali cię na rozmowę wstępną. Ogarnia niepohamowana radość. Ale tylko w pierwszych sekundach. Dalej skrada się strach: co to takiego? I czym rozmowa kwalifikacyjna różni się od zwykłej rozmowy w dziale kadr miejskich biur i urzędów.
ROZMOWA KWALIFIKACYJNA
Decydujący moment w naszym życiu. Od jej rezultatu zależy cały późniejszy los. Dlatego ważne jest tutaj wszystko, każdy drobiazg, nawet to, jak otworzyliście drzwi do biura. Jak tylko człowiek wchodzi, pracodawca już wie, czy przyjmie kandydata do pracy czy nie. Pracodawca zwraca uwagę nawet na to, jak człowiek zamknął za sobą drzwi, czy się uśmiechnął. Dlatego nie obracajcie się plecami do menadżera, do którego przyszliście na rozmowę wstępną, ani na sekundę. Znajdźcie sposób zamknięcia za sobą drzwi, patrząc w twarz obecnym i przyjaźnie uśmiechajcie się.
W czym przychodzić na rozmowę kwalifikacyjną? Zapomnijcie o hicie sezonu, który uwielbiacie. Schowajcie do szafy zwykłe, ulubione dżinsy i sweter. Ubrać można tylko praktyczny ubiór, w żadnym przypadku nie w kolorze czerwonym. Biała koszula dla mężczyzn i krawat równie konieczny, jak i czyste skarpetki, nawet jeśli przyszliście ubiegać się o pracę kierowcy. Panie mogą przyjść bez żakietu, ale bluzka w jasnej tonacji i spódnica – nieodzowne. Dobrze będzie przed spotkaniem pójść do zakładu fryzjerskiego.
Wchodząc, powinniście przywitać się i jak uważają niektórzy, podać rękę, nawet jeśli jesteś kobietą. Kadrowiec od razu odnotuje sobie, że jesteście pewni siebie i stanowczy. Usiądźcie na krześle nie ściśle naprzeciw egzaminatora, a trochę z boku. Nie odwracajcie się na bok przy rozmowie. Zachowajcie opanowanie i powagę. Powinniście przekonać menadżera do siebie.
Dalej zaczynacie opowiadać o sobie. Nie upiększajcie swoich możliwości. Na przykład, przyszłe sekretarki opowiadają cuda o szybkości pisania na komputerze, o tym, że wszystkie marki sprzętu biurowego są im znane. Szybko zostaniecie zdekonspirowani. Mały psychologiczny wybieg:zawyżać swoje możliwości można, ale bardzo starannie. I nie bądźcie zbyt szczerzy do końca, nie zajmujcie się samobiczowaniem. Wtedy już na pewno oblejecie i znajdziecie się w głupim położeniu.
Na rozmowę wstępną nie można przyjść z pustymi rękoma. Zabierajcie ze sobą kilka kopii aplikacji, które uprzednio wysłaliście na adres firmy. Mogą wyniknąć jakieś pytania. Miejcie przy sobie także długopis i notes. Siadając za stołem, położycie je przed sobą. Dodajcie także swoje fotografie, dyplomy wykształcenia. Powinniście zrobić wrażenie człowieka poważnie przygotowanego do rozmowy. Mówcie szybko i zdecydowanie.Korzystnie jest także nie tylko odpowiadać samemu, ale i zadawać pytania podtrzymujące rozmowę, żeby pokazać, że jesteście zainteresowani tą właśnie pracą i obowiązkowo – dobrze się najedzcie przed spotkaniem, żeby w najbardziej nieodpowiednich momentach brzuch nie burczał. Przygotujcie się psychicznie na to, że możecie zostać wezwani na rozmowę do kolejnego etapu. Wiara w siebie to klucz do sukcesu i zdobycia wymarzonej pracy.
Mowa ciała
W życiu każdego człowieka przyjdzie moment, w którym będzie musiał bardzo dobrze przygotować się do swojej pierwszej rozmowy kwalifikacyjnej. Dla niektórych będzie to już niedługo, dlatego też w tym artykule dowiemy czegoś więcej na temat mowy ciała, która jest niezbędnym elementem podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Potencjalny pracodawca zawsze najpierw zwróci uwagę na nasze zachowanie, to co robimy, nie to co mówimy i co wiemy, to dopiero wyjdzie w dalszej części rozmowy kwalifikacyjnej. Tak więc, jak mowa ciała wpływa na wynik naszej rozmowy kwalifikacyjnej? Co możemy zrobić, a czego nie powinniśmy zrobić? – zajmijmy się aspektem jakim jest mowa ciała.
Rozmowa kwalifikacyjna i to co podczas niej mówimy to jedno. Drugą zaś sprawą, jest to w jaki sposób intonujemy swoje słowa, jakiej barwy głosu używamy. Ważne także jest to w jaki sposób podczas rozmowy kwalifikacyjnej się zachowujemy, czyli jakiej gestykulacji używamy, jaką mamy postawę, a przede wszystkim jak wyglądamy.
Pilnuj się od samego początku
Nasza osoba jest oceniana praktycznie już od momentu w którym przekroczymy próg firmy naszego przyszłego pracodawcy. Jeśli dojdzie do sytuacji, w której będziesz musiał czekać w poczekalni na swoją kolejkę, zajmij się czymś, najlepiej przeglądając czasopisma, które praktycznie zawsze zajdziesz w poczekalni. Już wtedy osoba rekrutująca może zwrócić uwagę na Twoje zachowanie. Po tym, jak nadejdzie nasza kolei musimy pewnym, aczkolwiek spokojnym krokiem wejść do pomieszczenia, w którym prowadzona jest rekrutacja. Podanie ręki powinno być dynamiczne i mocne. Zadbaj o to by Twoja ręka była sucha, a nie oblana potem. Zdradzi to Twoje silne zdenerwowanie i może negatywnie wpłynąć na pierwsze wrażenie.
Postawa oraz używanie gestów podczas rozmowy.
Proste plecy, naturalnie ułożone nogi i ręce, spokojny oddech i opanowane ruchy. To podstawowe elementy naszej postawy. Jeśli będziemy siedzieli w bezruchu, założymy rękę na rękę, czy będziemy mieli spięte mięśnie na pewno zostanie to negatywnie odebrane. Nasza postawa powinna być po prostu naturalna, a przede wszystkim zrelaksowana, nie zdradzająca w żaden sposób naszego ewentualnego zdenerwowania. Dobrym zachowaniem jest także pokazanie, że interesuje nas to co druga osoba mówi. W tym celu nasze ciało oraz twarz powinna być skierowana w stronę osoby mówiącej, w tym przypadku osoby rekrutującej. Delikatne pochylenie w stronę mówiącego też jest pozytywnym odruchem, jeśli jest wykonany naturalnie. Nasza mimika twarzy powinna być naturalna, nie zdradzająca naszego zdenerwowania. Powinniśmy nad tym poćwiczyć, ponieważ jest to trudna sztuka.
Czego nie robić podczas rozmowy kwalifikacyjnej?
Jeśli chodzi o twarz nie powinniśmy w żadnym wypadku dotykać ust i nosa. Drapanie się po głowie, za uchem czy gdziekolwiek indziej nie powinno mieć miejsca – zostanie to odebrane jak znak, że przed chwilą skłamaliśmy. Każdy z nas zna także ułożenie rąk w pozycji zamkniętej, czyli założone na siebie ręce. Powinniśmy się tego wystrzegać jak diabeł wody święconej. Lepiej delikatnie gestykulować rękoma podczas rozmowy niż trzymać je non stop w jednej pozycji. Jeśli chodzi o ułożenie nóg – jeśli wybierzemy pozycję skrzyżowaną – niech zostanie taka do końca rozmowy kwalifikacyjnej, ciągłe zmienianie pozycji naszych nóg zdradzi jedynie nasze zdenerwowanie.