Strona główna Osobowości Optymizm Optymalny

Optymizm Optymalny

169
4
optymizm

Następny artykuł serii – Stereotypy we współczesnej Polsce

Optymizm

Na wstępie można by spytać skąd to słowo – w tytule „optymizm optymalny” słowo „optymalny”? No właśnie, tak często możemy usłyszeć, że w życiu należy znaleźć złoty środek, a we wszystkim znać umiar. Skoro we wszystkim, to dewiza ta powinna się odnosić również do naszego nastawienia, bowiem nie ma chyba nic bardziej irytującego jak spotykani na Waszej drodze ludzie, którzy nieco zbyt entuzjastycznie obwieszczają światu radość ze swego istnienia. Jeszcze nie jest tak źle, gdy robią to nie ingerując w Wasze życie prywatne, lecz zdarza się, że również i Was próbują nakłonić do tego, abyście wraz z nimi mieli na siłę przyklejony uśmiech do twarzy, bo przecież „życie jest takie piękne”. Z moich osobistych doświadczeń wynika, że nie jest to takie rzadkie zjawisko. Z drugiej jednak strony pomyślcie przez chwilę, czy nie zdarzyło się Wam poznać kiedyś takie osoby, z których aż sączyła się zła enegia, a ich katastroficzne wizje przyprawiały Was o ból głowy? Prawdopodobnie tak, a i w jednym i w drugim wypadku idzie zwariować. Być może również i Wy jesteście takimi osobami, lecz nie zdajecie sobie z tego sprawy. Co zatem można zrobić? Zmienić. I to nie ludzi, a siebie, gdyż największe zmiany, jakich człowiek może dokonać, muszą sie zaczynać w nim samym. I to nie będzie krótki poradnik o tym, jak nauczyć się przebywać ze skrajnymi optymistami czy też pesymistami, to jest zaledwie zwięzła refleksja nad tym, jak w sobie znaleźć ów złoty środek.

Dylemat

Pewnie każdy z nas został kiedyś zapytany o to, czy ta szklanka jest do połowy pełna, czy do połowy pusta?, a odpowiedź miała rozsądzić kwestię dotyczącą tego, czy jesteśmy optymistą czy pesymistą. Jednak zapewne niewielu zastanawiało wtedy się nad tym, czy to nie jest aby źle zadane pytanie. Przecież często nasze odpowiedzi są warunkowane obecnymi potrzebami. Zapewne dla kogoś komu bardzo chciało się pić, ta szklanka była aż do połowy pusta, jednak dla osoby, która chciała sobie dolać, była ona pewnie już do połowy pełna. Wobec tego powinniśmy skonfrontować nasze nastawienie z tym, czego w danej chwili pragniemy, a pesymizm i optymizm traktować jako narzędzia, którymi możemy swobodnie się posługiwać. Takie pragmatyczne podejście pozwoli nam na lepszy ogląd sytuacji, a więc i również bardziej przemyślane decyzje, a w konsekwencji pozwoli obniżyć poziomu stresu w naszym życiu.
Nie należy się również martwić chwilowymi problemami, gdyż prędzej czy później one miną. Każdy człowiek ma w życiu gorsze momenty, w których traci wiarę w pozytywny obrót spraw, bo np. stracił pracę, bądź zgubił dużą sumę pieniędzy, wówczas może stać się tzw. „tymczasowym pesymistą”, jednak gdy potem okaże się, że znalazł nową posadę, a rodzina pomogła w kłopotach finansowych – sytuacja się zmieni i znów optymistycznie popatrzy na przyszłość.

Optymizm vs pesymizm

Optymiści tworzą w swojej głowie cudowne scenariusze, które wyzwalają u nich pozytywne emocje. Jednakże oprócz przyjemnych doznań jakich dostarczają, powinny również zawierać w sobie czynnik mobilizujący, który tą koncepcję urzeczywistni. Za naszymi marzeniami muszą iść konkretne działania, by mogły nas zbliżyć do osiągnięcia upragnionego celu. Przykładowo, gdy sportowiec chce wygrać medal, wie, że musi najpierw dużo ćwiczyć. Wizuazlizowanie zwycięstwa (moc sprawcza myśli) często jest wykorzystywane przez terapeutów czy trenerów, gdyż jest to niebywale mobilizujące. Jednak bez konkretnych działań, nie można nic osiągnąć. Natomiast ludzie wbrew tej zdawałoby się oczywistości często są rozczarowani, że ich marzenia się nie urzeczywistniają. W rzeczywistości dzieję się tak, ponieważ są skupieni tylko na celu i nie podejmują żadnych środków, aby się do niego zbliżyć. Zatem jeśli naprawdę nam na czymś zależy, musimy mocno się skupić nad tym, w jaki sposób możemy to osiągnąć. I właśnie tej sytuacji przydaje się człowiekowi ten ukryty w każdym z nas pierwiastek pesymizmu, który zakłada, że coś może nam się nie udać, wobec czego możemy od razu przygotować się na ewentualną porażkę i prędko podjąć odpowiednie kroki, dzięki kórym wyjdziemy z kłopotów. Ponadto pomoże nam to w przekalkulowaniu naszych sił na zamiary, ocenie możliwego ryzyka, a więc praktycznego podejścia do sprawy. Natomiast skrajny pesymizm jest „potrzebny” jedynie tym, którzy panicznie boją się przegranej bądź odmownej decyzji i tak naprawdę nie są w stanie unieść ciężaru zwycięstwa. W momencie wizualizowania sobie rozwiązania danej sytuacji, zakładają, że wynik będzie dla nich niekorzystny, więc nawet gdy tak się stanie, nie będą rozczarowani. Jest to mechanizm obronny, psychiczne zabezpieczenie przed tym, że nie osiągną tego, czego pragnęli, a więc przed porażką.
Choć oczywiście mocne stąpanie po ziemi jest bardzo istotne to mimo wszystko zwyczajnie opłaca się być optymistą. Według niedawno przeprowadzonych badań przez M. i H. Levy – ludzie, którzy mają optymistyczny pogląd na świat, żyją aż 7 lat dłużej niż pesymiści.

 

5/5 - (Głosów: 1)
Poprzedni artykułMizofonia, czym jest?
Następny artykułPromiskuityzm w pigułce
Pedagog wychowania przedszkolnego i edukacji wczesnoszkolnej, filolog słowiański ze specjalizacją bułgarystyka, przyszły literaturoznawca, z zamiłowania wizażystka. Absolwentka Akademii Ignatianum i studentka Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Pracownik Stowarzyszenia Rodzin i Przyjaciół Dzieci Specjalnej Troski „Dom Nadziei”. Miłośniczka psychologii, literatury rosyjskiej i Bałkanów.

4 KOMENTARZE

  1. Moim zdaniem na optymizm trzeba sobie zasłużyć – optymistą nie będzie ktoś kto nieustannie ponosi porażki. To osoba, która pracuje nad sobą i osiąga sukcesy, nawet drobne, ma powody do tego, aby na jej twarzy widniał uśmiech. Może dlatego przeszkadza to innym – nikt nie lubi obserwować sukcesów innych podczas, gdy sam nie odnosi ich wiele:)

    • Moniu, trochę w myśl słów E. Fromm-a

      „Szczęście nie jest dziełem przypadku, ani darem bogów, szczęście to coś, co każdy z nas musi sobie wypracować dla siebie samego”

  2. Monia , to nie jest prawda , że na optymizm trzeba sobie zasłużyć. Co niektórzy ludzie pomimo tzw. porażek mają w sobie optymizm ponieważ wieżą w siebie . A dokładniej w swoje możliwości , czyli w to że potrafią i nie dają się zdołować innym. Osoba która nie jest pewna siebie da sobie wmówić , że nie da radę , czy w ogóle innym manipulować sobą a tym samym nie podejmie się żadnej próby aby wyjść z pesymizmu który ktoś jej wpoił.
    Lecz nie każda osoba pracując nad sobą osiągnie stan zadowolenia z siebie a tym samym stanie się optymistą. Ważnym czynnikiem jest również fakt umiejętności przeprowadzania na samym sobie autorefleksji i wyciągania z tego wniosków, które wykorzystuje się w dążeniu do wzmocnienia swego optymizmu a tym samym osłabieniu pesymizmu. 🙂
    Tak wiem , że auto refleksja jest w pewnym stopniu ryzykowna ale w początkowym, ale warta aby przejść ze stanu pesymizmu w optymizm który nas wzmacnia zarazem psychicznie. No takie jest moje zdanie z którym nie każdy musi się zgodzić. 🙂

    • Pesymista przeprowadzając na sobie autorefleksję może dojść do takich wniosków, które wpędzą go w depresję, a z depresji – w trumnę. Nie jestem do końca przekonany, czy warto tym ryzykować, choć z pewnością jest to jakieś rozwiązanie 🙂

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here