Komunikacja interpersonalna
W życiu codziennym staramy się przede wszystkim zrozumieć ludzi. I tych nam najbliższych, i tych z którymi pozostajemy w mniej zażyłych kontaktach, naszych współpracowników, klientów czy też przełożonych. Chcielibyśmy efektywnie wpływać na ich motywy, zamiary i decyzje, aby rezultat tych działań był dla nas najkorzystniejszy. Za to właśnie odpowiada komunikacja interpersonalna. Każdy z nas chce być w oczach innych ludzi kimś ważnym, wartościowym. Człowiek chce być akceptowany przez środowisko, w którym przyszło mu mieszkać, pracować, żyć. Jeżeli twierdzi inaczej, to albo oszukuje sam siebie, albo też jego postrzeganie więzi międzyludzkiej jest zaburzone. Im lepiej się komunikujemy, tym lepiej traktują nas inni, widząc naszą pewność siebie, wysoką samoocenę i spójność wypowiedzi. Pragniemy także, aby ludzie nas szanowali i lubili. Osoby lubiane osiągają więcej sukcesów, łatwiej im nakłonić innych do zmiany zdania. Prawo sympatii to jedno z podstawowych zasad w skutecznej perswazji, o czym dowiadujemy się z książki Cialdiniego: „Wywieranie wpływu na ludzi”.
Dzięki umiejętności skutecznej perswazji możemy przekonać współmałżonka do zrobienia rzeczy, do której się nie garnie lub własne dziecko do konkretnego zachowania, czy też klienta do zakupu zachwalanego przez nas towaru. Poszerzając horyzonty myślowe w dziedzinie, jaką jest komunikacja interpersonalna, sami sobie stwarzamy możliwości doskonalenia się na różnych płaszczyznach kontaktów międzyludzkich. Dostajemy „do rąk własnych” narzędzia, którymi będziemy je wzbogacać i poprawiać, tak aby stały się źródłem rosnącej satysfakcji i wymiernych, osobistych profitów. Dlatego też znajomość mechanizmów i zasad rządzących zjawiskami komunikacji interpersonalnej, jest dla nas niezwykle cenna.
Jednakże, zaznajomienie się teorią na temat skutecznej komunikacji, to tylko jedna strona medalu. Aby uznać siebie za eksperta, należy przełożyć słowo pisane na umiejętności praktyczne, czyli starać się wprowadzać w czyn przy każdej nadarzającej się okazji. Tak na marginesie, dla pedagogów, którym jesteśmy lub będziemy chcieli się stać, posiadanie wysokich kompetencji interpersonalnych jest szczególnie potrzebne. Nie tylko ze względu na to, że bez wyjątku pracujemy z drugim (młodym lub też bardzo młodym) człowiekiem, ale także na istotę samego procesu nauczania poprzez modelowanie poglądów i postaw, generalnie we wszystkich dziedzinach życia podopiecznego. W jaki więc sposób zdobyta wiedza przełoży się na zwiększoną efektywność zjawiska, jakim jest komunikacja interpersonalna?
W życiu zawodowym największy nacisk położymy na współdziałanie w grupie. Ponieważ zrozumieliśmy i przyjęliśmy do wiadomości fakt, że ludzie radykalnie różnią się między sobą we wzorcach zachowania, ograniczymy lub zaniechamy zupełnie walki z ich odmiennością. Nasze siły witalne i wewnętrzna energia marnowana do tej pory na wzajemne kłótnie i oskarżenia, może być od teraz świadomie wykorzystywana do współdziałania. Zamiast nakręcania spirali wzajemnej niechęci, eskalowania konfliktów, będziemy doceniać zróżnicowanie naszych poglądów czy wzorców działań. Uznamy je za użyteczne i patrząc przez ten pryzmat, będziemy kierunkować i wykorzystywać do efektywnej pracy zespołowej.
Osłabimy lub też unicestwimy autorytarne przekonanie, że w konkretnych dziedzinach istnieje (nasz) jedyny, słuszny pogląd, mechanizm postępowania, prawidłowość itp. Znajomość tematu pozwoli nam przesuwać uwagę od walki i wzajemnych pretensji do poszukiwania odpowiedzi na pytanie: jak mogę efektywnie wykorzystywać wzorce zachowania poszczególnych pracowników, by skuteczniej realizować wyznaczone cele. Akceptacja i docenienie różnic między ludźmi, spowoduje że staniemy się bardziej elastyczni, czyli bardziej wyrozumiali dla poglądów innych oraz będziemy starali się dopasowywać styl porozumiewania się do naszych rozmówców. Dzięki temu nasz komunikat będzie miał na nich zdecydowanie większy wpływ.
W życiu rodzinnym największy nacisk położymy na indywidualne podejście do każdego z członków naszej rodziny. Poświęcimy sobie w razie możliwości więcej czasu, w którym będziemy przede wszystkim siebie słuchać. Nauczyć się dobrze słuchać wbrew pozorom nie jest wcale łatwe, trzeba więc praktykować, a efekty będą wymierne. Dajmy odczuć naszemu współmałżonkowi i dzieciom, że są dla nas ważni, wykażmy zainteresowanie tematem, choćby nas nudził niemiłosiernie. Zadawajmy pytania i upewniajmy się również, czy aby dobrze zrozumieliśmy wypowiedź naszego rozmówcy. Upodobnijmy ton, sposób i szybkość mówienia, aby wydać się jeszcze bardziej zainteresowanym, rozumiejącym i słuchającym.
Doceniajmy zaufanie członków naszej rodziny, ich chęć dzielenia się z nami swoimi przeżyciami czy przemyśleniami. Szanujmy ich poglądy, akceptujmy ich inność. Chwalmy i dziękujmy im za okazaną troskę, pomoc, zainteresowanie. Róbmy to tak często, jak to jest możliwe, gdyż szczególnie w przypadku dzieci pozytywna motywacja działa niezwykle budująco na młode charaktery, wzmacniając ich samoocenę, powodując entuzjazm i przypływ sił do dalszej pracy. Pamiętać też należy, że nie ma ideałów, dlatego przyznajmy i innym, i sobie prawo do popełniania błędów. Niezmiernie trudne wydaje się oddzielanie osoby od czynu, który popełnił, ale warto się starać. Dajmy sobie i innym szansę poprawy, bądźmy sprawiedliwi ale wymagający, nie krytykujmy w nadmiarze. Bądźmy też dla siebie najzwyczajniej w świecie uprzejmi. Na rzecz dobrej komunikacji w naszej rodzinie, wszyscy jej członkowie powinni wierzyć i czuć, że są potrzebni, że wspólnie zaspokajamy nasze potrzeby.
W rodzinie najważniejsze jest zaspokojenie potrzeb emocjonalnych: miłości, wierności, ciepła, bliskości, poczucia wspólnoty itp., w życiu zawodowym i społecznym dodatkowo dochodzą: status, prestiż, poczucie ważności, szacunek, poważanie, uznanie itp.
O ileż łatwiej byłoby nam wspólnie egzystować na tym świecie, gdybyśmy wszyscy zarówno w kontaktach prywatnych, jak i na szczeblach międzynarodowych, posiadali teoretyczną i praktyczną świadomość reguł funkcjonowania zjawiska zwanego: komunikacja interpersonalna. Z drugiej jednak strony, czy wybrane jednostki mogłyby manipulować masami ludzkimi, tak jak miało to miejsce w czasach bardziej i mniej zamierzchłych, i jak doskonale wiemy, kontynuują działanie i do tej pory?
Natura ludzka ma charakter maklera giełdowego, więc niezmiennie, od lat dąży do osiągania zysków i unikania strat. Znawcy tematu twierdzą, że aby odnieść sukces w życiu, wystarczy spowodować, by ludzie uwierzyli że dzięki mojemu działaniu osiągną korzyść lub unikną uszczerbku. Mając tę umiejętność, można podobno rządzić milionami.
Jeden komentarz
Czytając wstęp miałem na myśli nieco inne narzędzia do sterowania zachowaniami innych, raczej metody „stopa w drzwiach” czy „niska piłka”. Okazuje się, że nie trzeba jednak stosować technik wpływu społecznego aby się z kimś dogadać. Chyba o tym zapomniałem w którymś momencie..:)