Spis treści
FANTAZJE SAMOBÓJCZE
Fantazje samobójcze definiuje się szeroko jako myśli o zachowaniach samobójczych. Źródłem informacji na ten temat jest sam badany. Zasadniczą kwestią dla relacji między myślami samobójczymi, a czynem takowym jest intencja. Toczą się więc spory na temat tego, czy ktoś kto spostrzega śmierć jako rozwiązanie swoich problemów, ale zaprzecza intencji dokonania samobójstwa, ma fantazje samobójcze. Niektórzy traktują intencję jako najważniejszy składnik fantazji samobójczych, podczas gdy inni przyjmują definicję szerszą, opartą na postawach, wartościach i ogólnej skłonności danej osoby do popełniania samobójstwa.
Nastolatki fantazjują na temat śmierci znacznie częściej niż mogło się to wydawać. Z próby badawczej wynikało, że 31% czternastolatków i 36% szesnastolatków twierdziło, że miewało myśli samobójcze.. zdaniem niektórych badaczy fantazje samobójcze w przeszłości w połączeniu z planem sa równie silnym prognostykiem popełnienia samobójstwa, jak próba samobójcza w przeszłości. Oczywiście dotyczy to również dorosłych.
U osób o skłonnościach samobójczych stwierdza się często sztywność poznawczą, ograniczenia poznawcze i inne zaburzenia w tym zakresie. Sztywność poznawcza to forma „widzenia tunelowego”. Osoba nastawiona samobójczo nie jest w stanie rozważyć żadnych możliwości alternatywnych rozwiązania np. Danego problemu. Nic więc dziwnego, że ludzie ci mają też zazwyczaj tendencję do sztywności społecznej i są względnie mało elastycznie, a w stosunkach z innymi trudno im skorzystać z różnorodnych strategii rozwiązywania problemów. Z badań porównawczych wynika też, że osoby o skłonnościach samobójczych w stopniu znacznie wyższym niż pacjenci psychosomatyczni i osoby zdrowe z grupy kontrolnej posługują się myśleniem dychotomicznym: maja tendencję do polaryzowania własnych myśli i badania złożonych problemów w kategoriach skrajnie uproszczonych alternatyw albo- albo. Proces ten znajduje się między innymi odzwierciedlenie w tendencji do dostrzegania tylko dwóch rozwiązań problemów życiowych: żyć lub umrzeć. Na tej podstawie niektórzy badacze doszli do wniosku, ze zachowania samobójcze najlepiej traktować nie jako psychozę czy nerwicę, lecz jako „bardziej lub mniej przejściowe psychologiczne ograniczenie afektu i intelektu” -Schneidman. Ambiwalencja jest bez wątpienia najczęstszą cechą procesów myślowych osób o tendencjach samobójczych. Stąd ci, którzy przeżyli poważna próbę samobójczą często mówią o uldze, podczas gdy osoby zaprzątnięte myślami samobójczymi relacjonują wahanie miedzy „pragnieniem śmierci, „a pragnieniem życia”. Dalszego dowodu tej ambiwalencji dostarcza jedno z badań prowadzonym w Zjednoczonym Królestwie: stwierdzono, że 82% osób, które próbowały popełnić samobójstwo, w ciągu miesiąca poprzedzającego próbę poszukiwało pomocy lekarskiej.
INFORMOWANIE O INTENCJACH SAMOBÓJCZYCH
„Ci którzy mówią o samobójstwie, nie zabijają się”- oto jeden z najczęściej chyba przywoływanych mitów. Z wczesnych badań nad korelacją między zapowiedzią samobójstwa a realizacją zamiaru wynika, że życie odbiera sobie od 55% do 83% osób, które wcześniej informowały otoczenie o swoich zamiarach. W badaniach późniejszych zarejestrowano obecność wskazówek w 90% retrospektywnych autopsji psychologicznych. Znacznie mniejsza jest częstotliwość odpowiednich wskazówek rejestrowanych w badaniach prospektywnych, co utrudnia wczesne wykrycie problemu. Dlatego Shneidman(1996) proponuje rozwijanie profesjonalnych umiejętności szyfrowania i deszyfracji jako kluczy do identyfikacji skłonności samobójczych. Musimy rozszyfrować wskazówki, jakie daje nam pacjent, a one często sa ukryte, mgliste i mylące.
MOLESTOWANIE DZIECI
Przez wiele lat ignorowano częstość molestowania dzieci wśród tych, którzy próbują popełnić samobójstwo lub je popełniają. Z badań poświęconych tej kwestii wynika, że zagrożone są zarówno ofiary jak i sprawcy. Roberts i Hawton (1980) stwierdzili, że średnia liczba prób samobójczych wśród matek, które molestują fizycznie bądź zaniedbują swoje dzieci, jest wyższa niż w całej populacji. Późniejsze badania jedynie potwierdziły te wyniki. Znaleziono również dowody na molestowanie lub zagrożenie molestowaniem dzieci w wypadku 30% matek, które usiłowały odebrać sobie życie. W Irlandii Północnej Gilliland (1995) porównał nastolatków po pierwszej próbie samobójczej z tymi, którzy wielokrotnie próbowali popełnić samobójstwo. Historia nadużyć seksualnych popełnianych przez dorosłych wobec dzieci była ważną cechą wspólna tych, którzy wielokrotnie próbowali się otruć, przedawkowując narkotyki, ale nie tych, którzy próbowali pierwszy raz. W 1998 law i współpracownicy w próbie 257 kobiet przyjętych do szpitala w Anglii po przedawkowaniu znaleźli ogniwo łączące molestowanie seksualne, fizyczne i psychiczne z późniejszymi samouszkodzeniami. W wypadku wielkich recydywistek(tych, które przedawkowały pięć lub więcej razy) molestowanie zazwyczaj było okrutniejsze, trwało dłużej, zaczynało się wcześniej i powtarzało się w życiu dorosłym. Musimy jak najszybciej uznać zasięg tego problemu, skłonić klinicystów do przeprowadzenia rutynowych wywiadów dotyczących molestowania i zdać sobie sprawę z trudności jakich ta populacja doświadczą w późniejszym życiu.
Jeden komentarz
Zdaje się, że nastolatki tak mają – lubią dramatyzować i straszyć, są emocjonalne i wiele z nich deklaruje chęć popełnienia samobójstwa. Jak to oddzielić od faktycznego zagrożenia? Pamietam koleżanki ze szkoły, które nieustannie informowały, że niebawem uciekną się do tego a dziś tworzą szczęśliwe małżenstwa – jak to zatem wygląda? Czy można wyodrębnić dziecko faktycznie zagrozone?